W rozegranym w ramach przygotowań do rundy wiosennej meczu sparingowym Pilica Białobrzegi przegrała z Bronią Radom 0-3.
Spotkanie rozegrano w Radomiu na boisku ze sztuczną nawierzchnią.
Pierwsza połowa, a właściwie jej początek rozpoczął się obiecująco i dość aktywnie, szczególnie jeśli chodzi o podopiecznych trenera Tomasza Grzywny. Nasz zespół był częściej przy piłce, grał agresywniej, jednak defensywa Broni nie popełniała większych błędów. Z upływem czasu do III-ligowcy zaczęli przejmować inicjatywę. Dobrze jednak w naszej bramce spisywał się powracający z wyjazdu z Norwegii Filip Adamczyk. Nasz zespół miał dwie świetne okazje do objęcia prowadzenia. Najpierw w sytuacji sam na sam z Pawłem Młodzińskim (wychowanek Pilicy) nie trafił w bramkę Michał Kucharczyk, a następnie pojedynek sam na sam z bramkarzem Broni przegrał Michał Dobkowski. Pod koniec tej części błąd popełniła nasza obrona i nie pilnowany Imiela strzelił premierową bramkę w tym test-meczu.

W kolejnym meczu sparingowym rozgrywanym w ramach przygotowań do rundy wiosennej Pilica Białobrzegi przegrała z III-ligowymi rezerwami Legii Warszawa 1-3.
Spotkanie rozegrano w Warszawie.
Pierwsza połowa toczyła się w dość szybkim tempie i nie było widać, że obydwa zespoły mają za sobą ciężkie treningi. Aktywniejsi i bardziej skuteczni byli gospodarze i to oni po dwóch błędach naszej defensywy objęli prowadzenie w tym spotkaniu.

Pracujący na co dzień z bramkarzami Pilicy Białobrzegi Adam Bolek odebrał dyplom potwierdzający ukończenie kolejnego kursu trenerskiego – UEFA A. Dyplom też upoważnia do prowadzenia drużyn na poziomie III-ligowym oraz wszystkie młodzieżowe zespoły.
Przypomnijmy również, że Adam Bolek na co dzień jest urzędującym burmistrzem naszego miasta.

W pierwszym test-meczu rozgrywanym w ramach przygotowań do rundy wiosennej 2019/2020 Pilica Białobrzegi pokonała Drukarza Warszawa 4-2.
Mecz rozegrano na sztucznym boisku w Białobrzegach, a rywalem był lider IV ligi mazowieckiej grupy północnej.
Od początku meczu stroną przeważającą i nadającą ton spotkania byli podopieczni trenera Tomasza Grzywny. Brakowało jednak wykończenia i odpowiedniego dogrania stąd dość długo, bo praktycznie do końca pierwszej części utrzymywał się bezbramkowy wynik. Wtedy to na indywidualną akcję zdecydował się Konrad Paterek, ograł kilku rywali i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie.