• aaaaze.jpg
  • aaanexans.jpg
  • agrana.jpg
  • armex.jpg
  • atom.jpg
  • baazielona.jpg
  • bnexans.jpg
  • bsb.jpg
  • frubella.jpg
  • gmina.jpg
  • kimex.jpg
  • nexans.jpg
  • nnze.jpg
  • powiatbialobrzegi.jpg
  • zapilicze-logo.jpg
  • zbyszko.jpg

Remis z Pelikanem. W środę z rezerwami Łks-u

obrazek uniwersalny artykulW meczu VI kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi zremisowała na własnym stadionie z Pelikanem Łowicz 1-1.
W spotkaniu z Pelikanem z różnych powodów nie mogli zagrać Igor Korczakowski oraz Adrian Karasek. Do składu zaś po długiej nieobecności powrócił Kamil Czarnecki.
Pierwsza połowa była dość wyrównana z minimalną przewagą naszego zespołu. Pilica grała więcej piłką, starała się konstruować akcje ofensywne bocznymi strefami jednak goście z Łowicza dość skutecznie i bardzo mądrze przerywali nasze ataki stąd klarownych okazji na objęcie prowadzenia było bardzo mało. Jeżeli takie się pojawiały to na posterunku byli obydwaj bramkarze.


Druga połowa wyglądała bardzo podobnie do 70 minuty. W miarę upływu czasu obydwa zespoły zaczęły tracić coraz więcej sił, obydwaj trenerzy dokonywali zmiany w składach, a pod obydwoma bramkami zaczęło być coraz groźniej. Najpierw z rzutu wolnego z około 25 metrów Konrad Paterek uderzył na bramkę i piłka wylądowała na poprzeczce. W 77 minucie Pilica objęła prowadzenie. Po wyrzucie z autu w polu karnym gości powstało ogromne zamieszanie, wreszcie piłka trafiła pod nogi wprowadzonego w drugiej połowie Bartka Niedzieli, który mocnym strzałem w samo okienko wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Po stracie gola Pelikan ruszył do ataków, jednak nasz zespół dość długo skutecznie się bronił. Wreszcie w 88 minucie, gdy wydało się, że zawodnik gości jest na wyraźnym spalonym sędzia pozwolił grać, a w sytuacji sam na sam z Filipem Adamczykiem lepszy okazał się Woliński, który technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. Jeszcze w samej końcówce Pilica ponownie po rzucie wolnym wykonywanym przez Paterka mogła wyjść na prowadzenie, jednak ponownie piłka zatrzymała się na poprzeczce. W doliczonym czasie gry zawodnik gości otrzymał drugą żółtą kartkę i Pelikan kończył mecz w osłabieniu. Mimo to wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Nie sposób nie wspomnieć w tym momencie o słabym sędziowaniu arbitrów z Lublina, którzy mylili się w obydwie strony, ich błędne decyzje powodowały sporo nerwowości i generalnie trzeba przyznać, że nie był to ich najlepszy dzień.
Cieszy fakt, że po długiej kontuzji do gry powrócił Kamil Czarnecki. Miejmy nadzieję, że z każdym meczem będzie się czuł coraz lepiej i tylko kwestią czasu jest, kiedy zacznie ponownie zdobywać gole dla Pilicy.
W kolejnym meczu Pilica zagra na wyjeździe z rezerwami Łks-u Łódź. Spotkanie rozegrane zostanie w środę 8 września o godzinie 17.

 

Pilica Białobrzegi – Pelikan Łowicz 1-1 (0-0)
Bramki: Niedziela 77 – Woliński 88
Pilica: Adamczyk – Uziębło, Kencel, Walasek, Klinicki (58 Żurawski), Michalski, Rawski (86 Imiołek), Zawadzki (86 Bykowski), Dobkowski (65 Niedziela), Winiarski (58 Czarnecki), Paterek