W meczu XXV kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi przegrała na wyjeździe z Legią II Warszawa 0-2.
W spotkaniu z rezerwami Legii nie mógł zagrać z powodu choroby Patryk Walasek.
Mecz był debiutem w roli pierwszego szkoleniowca Macieja Śliwowskiego, który zastąpił na stanowisku Marcina Sikorskiego.
Pierwsza połowa dość długo była wyrównana, aż do 28 minuty kiedy to gospodarze za sprawą Ryczkowskiego objęli prowadzenie w tym meczu. Mimo dobrych okazji z obydwu stron więcej goli w tej części nie padło.
Druga połowa zaczęła się od ataków Pilicy, która za wszelką cenę chciała doprowadzić do wyrównania, jednak defensywa gospodarzy spisywała się bez zarzutów, a na domiar złego w 66 minucie za sprawą Gieroby rezerwy Legii objęły dwubramkowe prowadzenie, którego nie oddały do końca spotkania.

W meczu XIV kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi przegrała na własnym stadionie z Olimpią Zambrów 0-5.
W spotkaniu z Olimpią z różnych powodów (kartki, kontuzje) nie mogli zagrać Hubert Jakubiec, Wojciech Sokół oraz Bartłomiej Michalski.
Pierwsza połowa toczyła się z lekką przewagą gości, którzy udokumentowali to strzeleniem gola w 12 minucie, kiedy to w polu karnym faulowanym był jeden z graczy Olimpii i sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Jakimiuk. Nasz zespół próbował odpowiedzieć, stwarzał groźne okazje, jednak albo brakowało precyzji albo dobrze spisywał się golkiper przyjezdnych.

W meczu XXIII kolejki spotkań o mistrzostwo III ligi grupy I Pilica Białobrzegi przegrała na wyjeździe z Gks Bełchatów 1-2.
W spotkaniu w Bełchatowie z różnych powodów nie mogli zagrać Aleksander Stawiarz oraz Jakub Zborowski.
Spotkanie bardzo dobrze zaczęło się dla podopiecznych trenera Marcina Sikorskiego, który właśnie w sobotę obchodził urodziny. Już w 9 minucie na prowadzenie nasz zespół wyprowadził niezawodny w tej rundzie Adrian Kazimierczak. Jednak już w 17 minucie gospodarze za sprawą Wrońskiego doprowadzili do wyrównania. Chwilę później bełchatowianie mieli rzut karny, jednak po strzale Bartosiaka piłka zatrzymała się na poprzeczce. Do przerwy więcej goli nie padło.